wtorek, 11 sierpnia 2015

Motyw miłości [język polski/gimnazjum]




 Wybrane teksty kultury:
  1. Bolesław Leśmian - "W malinowym chruśniaku" (wiersz)
  2. Adam Shankman - "Szkoła uczuć" (film)
  3. Cyprian Kamil Norwid - "Moja piosnka II" (wiersz)
  4. Rembrandt - "Powrót syna marnotrawnego" (obraz)




Miłość to niewątpliwie najpiękniejsze doznanie w życiu człowieka, najważniejszy cel ludzkich dążeń i sens życia. Każdy z nas stworzony jest po to, by być kochanym i kochać – drugiego człowieka, przyrodę, ojczyznę, Boga. Miłość stanowi trwałą, niezmienną, autentyczną wartość, zdolną pokonać zło czy nawet śmierć, ale niejednokrotnie jest to uczucie ulotne, skomplikowane, wymagające trudu i poświęceń. Gdy jest prawdziwa i szczęśliwa, towarzyszą jej niezwykłe przeżycia, radość, szczęście, przyjemność, rozkosz, błogość i spełnienie. Jednakże bardzo często wiąże się z cierpieniem, bólem i udręką, jeżeli jest nieodwzajemniona, nieszczęśliwa lub na drodze do szczęścia kochanków stają przeszkody: odmienne zasady obyczajowe i religijne, różne statusy społeczne, idealizowanie osoby ukochanej lub rozdzielenie kochanków przez los. Miłość może być ratunkiem przed okrutną rzeczywistością, wybawieniem i ocaleniem lub destrukcyjną, niszczącą siłą, prowadzącą do rozpaczy, cierpienia, szaleństwa, samobójstwa lub skrzywdzenia siebie bądź ukochanej osoby.

Miłość od wieków występuje w sztuce, muzyce, literaturze i filmie. Malarze, muzycy, prozaicy i poeci w swoich dziełach ukazują różne aspekty miłości, jej wpływ na człowieka oraz stany i uczucia jej towarzyszące. Twórcy szczególnie upodobali sobie motyw miłości kochanków, ukazując szereg jej odmian i odcieni. Moim zdaniem, najpiękniejszym utworem w polskiej poezji miłosnej jest erotyk Bolesława Leśmiana rozpoczynający cykl „W malinowym chruśniaku”. Poeta, odwołując się do natury, pokazuje najgłębsze doznania miłosne kochanków, najintymniejszą sferę ich miłosnych doświadczeń. Utwór ujął mnie nastrojowością, liryzmem, bogactwem obrazowania i kunsztowną formą. To, co odróżnia wiersz Leśmiana od innych erotyków, to szczegółowe przedstawienie przyrody, które pogłębia intymność i zmysłowy klimat oraz sprawia, że czytając go, czuję upajający zapach malin i atmosferę letniego dnia.

Motyw miłości kochanków cieszy się dużą popularnością nie tylko w literaturze, ale również w filmie. Twórcy stale zasypują nas coraz to nowszymi propozycjami filmowymi, przedstawiającymi analizy psychologiczne zakochanych, ich intymne doznania, problemy i przeciwności losu, które stają na ich drodze. Paradoksalnie, bardzo trudno jest znaleźć film, który pokazywałby prawdę o miłości, jej blaski i cienie, bez zbędnej idealizacji i czułostkowości. A jednak udało mi się odkryć film wyróżniający się na tle ckliwych komedii romantycznych. Mam na myśli ekranizację bestsellerowej powieści Nicolasa Sparksa pt. „Szkoła uczuć” w reżyserii Adama Shankmana. Bohaterami melodramatu są osoby pochodzące z dwóch różnych światów: Jamie Sullivan – cicha, spokojna, nieśmiała i religijna oraz Landon Carter – szalony, lekkomyślny i zarozumiały. Pewnego dnia za popełnione przewinienia chłopak zostaje ukarany i w ramach resocjalizacji musi pracować jako wolontariusz oraz uczestniczyć w próbach spektaklu. Na zajęciach bliżej poznaje Jamie i wkrótce uświadamia sobie, że jest w niej zakochany. Jednakże miłość nastolatków zostaje wystawiona na próbę, gdyż okazuje się, że dziewczyna jest ciężko chora. Chłopak nie zostawia jednak Jamie, lecz stara się wypełnić szczęściem jej ostatnie chwile życia. Dziewczyna wkrótce umiera, lecz to dzięki niej życie Landona uległo zmianie. „Szkoła uczuć” to film, który wzbudził we mnie silne emocje i niejednokrotnie sprawił, że łza zakręciła mi się w oku. Pokazuje on, jak silne może być uczucie łączące dwoje młodych ludzi, jak pod jego wpływem można zmienić swoje postępowanie, odnaleźć sens życia i odkryć prawdę o sobie.

W literaturze, sztuce i filmie dominujący jest motyw miłości kochanków, jednakże uczuciem można również darzyć przyrodę, zwierzęta, Boga lub ojczyznę. Najbardziej znanym utworem poetyckim traktującym o miłości do swojego kraju jest wiersz Cypriana Kamila Norwida „Moja piosnka II”. Jest on wyrazem tęsknoty za ojczyzną, przedstawia on uczucia i stany emocjonalne autora: jego nostalgię, samotność, smutek i bezsilność. Moje wzruszenie wzbudziło przywoływaniem krajobrazów rodzinnego domu, które potęgują tęsknotę autora i jego osamotnienie. Moją uwagę zwróciła szczególnie idealizacja ojczyzny, nadmierne uwydatnianie zalet Polaków – ukazanie ich jako ludzi z zasadami, którzy nie krzywdzą innych, szanują przyrodę, są wdzięczni Bogu za dary, życzliwie i przyjaźnie nastawieni do innych. Skłania mnie to do stwierdzenia, że Cyprian Kamil Norwid był prawdziwym patriotą, kochającym swój ojczysty kraj.

Specyficznym rodzajem miłości jest uczucie, jakim rodzice darzą swe dzieci. Miłość rodzicielska wiąże się z odpowiedzialnością, troską, nigdy nie przemija, nawet w obliczu problemów, trudności i zmartwień. Dziełem, które niezmiernie mnie wzrusza, jest „Powrót syna marnotrawnego” Rembrandta, nawiązujący do biblijnej przypowieści. Obraz przedstawia dobrotliwego, miłosiernego ojca, który przygarnia klęczącego syna – biednego, zaniedbanego włóczęgę z ogoloną głową i bosymi stopami, przykrytego strzępami ubrań. Ojciec nie wypomina mu przeszłości, nie chowa urazy, lecz przebacza mu i cieszy się z jego powrotu. Syn zapomina o tym, co przeszedł, i odnajduje w ramionach ojca ukojenie, ulgę, pocieszenie. Dzieło ukazuje bezmiar rodzicielskiego uczucia, lecz można je także odczytać jako wyraz miłości Boga do ludzi. Każda z postaci symbolizuje pewną postawę. Ojciec to Bóg – miłosierny, przebaczający, zapominający o grzechach ludzi, jeśli tylko przyznają się oni do winy. Syn to człowiek grzeszny, popełniający błędy, marnujący dary Boga, odwracający się od Niego, ale także człowiek, który potrafi się do swoich błędów przyznać, uznać swe postępowanie za złe i powrócić do Boga. Obraz Rembrandta, bez względu na wybór interpretacji, jest dla mnie niezwykle przejmujący i wzruszający, a najbardziej urzekające jest dla mnie ciepło i dobroć bijące od trwających w błogosławionej bliskości ojca i syna.

Zdaję sobie sprawę, że jeszcze wiele dzieł zasługuje na to, by je tu przywołać. Uważam jednak, że przywołane przeze mnie przykłady najlepiej ukazują różnorodność odmian i aspektów miłości oraz postaw wobec niej. Podsumowując moje rozważania, stwierdzam, że miłość jest jednym z najpiękniejszych i najważniejszych doznań w życiu człowieka. Każdy kocha i chce być kochany, a ludzie, którzy twierdzą, że potrafią żyć bez miłości, albo mówią nieprawdę, albo nigdy nie poznali tego uczucia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz